W ramach projektu zajmiemy się budową skrzynki lęgowej dla wielu jeżowych rodzin, by mogły bez przeszkód zadomowić się w naszym ogrodzie.
Jeż zachodni (zdjęcie z Wikipedii ;P) |
Dlaczego akurat jeże?
Oczywiście, ze względu na ich upodobania kulinarne - nie pogardzą ślimakami, których miedzy ogrodowymi rabatami dostatek! ;]
Ważnym jest też fakt, że występują u nas w warunkach naturalnych - i jako niedoceniany rodzimy gatunek fauny zasługują na promowanie!
Nim zaczniemy... oto zdjęcie stanu pierwotnego terenu projektowego.;]
Przejdźmy do działania!
1. Lokalizacja budki
Dobrze jeśli znajdziemy miejsce zacienione, zarośnięte, wilgotne, cieszące się dostawami świeżych liści każdej jesieni... innymi słowy, musimy znaleźć miejsce, w którym jeż bez trudu zdoła wyżywić siebie i rodzinę.W ramach pierwszych prac, możemy zająć się usunięciem chwastów z "placu budowy".
2. Produkcja skrzynki
Szkielet:
Do produkcji szkieletu skrzynki użyłem desek o łącznej długości: prawie 7 metrów.
Deski można kupić w tartaku, czy nawet w marketach budowlanych - to koszt maksymalnie (i to przy wyjątkowo zawyżonych cenach) 30-40zł.
Deski powinny być szerokie na ok. 20cm (to będzie wysokość naszej skrzynki).
Zbudowanie szkieletu przyszłego lęgowiska nie wymaga wiele pracy - to jedynie przycięcie desek na odpowiedni wymiar, oraz skręcenie ich wkrętami (długość wkręta: 3,5cm).
Garść wkrętów kosztuje ok. 5zł.
I szkielet gotowy!
Dach:
Potrzebujemy płytę pilśniową (można zrobić dach z desek, jeśli mamy chęć ;P).
Wymiar powinien być nieznacznie większy niż sama skrzynka.
By wygodniej się wpasować, możemy użyć 2 kawałków płyty o wymiarach
130x80 (na przykrycie głównej komory)
160x20 (na przykrycie wejścia)
Koszt takiej płyty to ok. 20zł w sklepie.
Tnąc koszty możemy poszukać na strychach i piwnicach, czy u sąsiadów starych szaf, by wydobyć z nich tylne ścianki - jest szansa, że będą z odpowiadającej nam płyty.
Istotnym etapem jest impregnacja płyty pilśniowej - proponuję użyć impregnatu do drewna.
(WA ZNE! Trzeba uważać, by impregnat był bezpieczny dla zwierząt!)
Kolor impregnatu nie ma większego znaczenia - ważne, by pasował do naszej wizji.
Nakładamy 3 do 5 solidnych, grubych warstw impregnatu, by mieć pewność, że płyta wytrzyma zmienne warunki atmosferyczne w wilgotnym miejscu - nie mamy co liczyć, że za kilkadziesiąt lat nasza skrzynka lęgowa będzie istnieć - ale na kilka lat z pewnością starczy. ;]
Koszt impregnatu to 20-30zł za puszkę (350-500ml - zależy jak trafimy).
Z taką puszką spokojnie zaimpregnujemy kilka skrzynek.
Dachu nie montujemy jeszcze do szkieletu - to zabawa na później!
3. Przygotowanie lokalizacji
Na początek warto utwardzić i podnieść miejsce pod skrzynkę.Jeśli mamy dostęp do cegieł (np. z rozbiórki jakichś starych budynków), czy krawężników (np. z remontów dróg) - nadszedł ich czas!
Wykładamy z nich "podłogę" wystającą ponad powierzchnię gruntu - by mieć pewność, że podczas roztopów czy intensywnych deszczy lęgowisko nie ulegnie zalaniu.
Jeśli nie mamy dostępu do cegieł, czy krawężników - możemy użyć kamieni (jednak te warto ułożyć tak, by tworzyły w miarę jednolitą płaszczyznę).
A jeśli i kamieni mamy niewiele - wystarczy nasyp z ziemi, którą musimy dobrze ubić (by deszcz jej nie rozmył przy pierwszej okazji).
Podwyższenie - jakie by nie było - powinno mieć ok. 20cm wysokości.
4. Przygotowanie skrzynki
Ustawiając drewniany szkielet na cegłach pamiętajmy, by wejście skierowane było w jakiś gąszcz, gdzie jeże będą bezpieczne. Ważne, by nie kierować ich na ulice, na wybiegi z psami, czy w inne nieprzychylne miejsca.
Wnętrze skrzynki ścielimy suchymi liśćmi lub trocinami - by te, zaczynając się rozkładać zwabiły owady - a te z kolei przyciągną jeże.
Przy zewnętrznych ścianach szkieletu możemy ustawić cegły, by dodatkowo chroniły drewno przed kontaktem z ziemią.
Na pozostałej (zewnętrznej) części naszego ceglanego podwyższenia zrobimy kompostownik - by rozkładające się rośliny również stały się stołówką dla przyszłych lokatorów lęgowiska. ;]
Na zdjęciu widać pierwszą porcję przyszłego kompostu!
5. Wpisujemy w krajobraz
By wstępnie wkomponować naszą budkę lęgową w ogród postanowiłem przysypać ją ziemią - żeby przynajmniej z wierzchu - imitowała ziemiankę.
Jakieś 5 taczek byle-jakiej ziemi zdołało ukryć większość cegieł i pozwoliło zrównać nasypy wzdłuż ścian z dachem.
Na wierzch można sypnąć żyźniejszą ziemią - by ułatwić start nowym roślinom.
Ostatnim krokiem adaptacji krajobrazu, na potrzeby jeży będą nasadzenia.
Proponuję paprocie, które doskonale sprawdzą się w wilgotnym miejscu przygotowanym dla jeży; a pióropusznik strusi (Matteuccia struthiopteris) - gatunek ekspansywny, dorastający do 150cm sprawi, że nasz "Jeżowy Dwór" stanie się prawdziwą ostoją dla nowych mieszkańców ogrodu.
Ziemię pod paprociami możemy wysypać trocinami, które pomogą zatrzymać wilgoć i z czasem zamienią się w próchnicę, użyźniając glebę.
W II etapie projektu "Jeżowy Dwór" zajmiemy się aranżacją naszego jeżowego zakątka, by wpisywał się w specyfikę założeń Ogrodu Eksperymentalnego, nie tylko pod względem ekologicznym, ale i estetycznym!
Super :) o jeże trzeba dbać :) jesteście wielcy!!!! Dobrze wiedzieć że ktoś myśli o tych skarbach i im pomaga nie czyniąc im krzywdy :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tę instrukcję! Chciałam jakoś zwabić jeże na stałe do mojego ogrodu - czasem się pojawiają, ale chodziło mi o stworzenie im przyjaznych warunków do zamieszkania :).
OdpowiedzUsuń