Ostatnie dni (zwłaszcza 9.06.2013) pozwoliły chwilę zastanowić się nad głębią eksperymentowania ogrodowego i poobserwować zabiegi Pierwotnej Architektki na własne oczy!
Oto kilka z zabiegów pielęgnacyjnych i oczyszczających w Jej wykonaniu.
Niby wody za dużo, ale Welesowe Drzewo jest zanurzone tylko do połowy. ;]
Miejsce ogniskowe - o 20-30cm wody za dużo.
Tama - gdzieś tam, głęboko, pod załamaniem wody jest. ;]
Wjazd do gospodarstwa - od strony ulicy.
Woda powinna płynąć pod drogą.
Nie zmieściła się - płynie nad drogą.
Ok. 30cm w najgłębszym miejscu.
Wjazd od środka - widok na ulicę.
A co się dzieje z wodą spływającą z wjazdu?
Wodospad! ;]
Jak widać na kolejnym zdjęciu, lokalizacja Jeżowego Dworu okazała się korzystna.
Mimo tak wielkie wody jeżowe siedliszcze pozostało suche i nietknięte powodzią.
I tyle o narzędziach i sposobach Natury, wykorzystanych w pielęgnacji Eksperymentalnego Ogrodu! ;]
Och przykro mi bardzo :( dobrze że jeżowy dwór bezpieczny. Trzymajcie się i nie dajcie tej wielkiej projektantce.
OdpowiedzUsuń